Bazylika

Obraz został wykonany techniką temperową na podkładzie kredowym. Jego podobrazie stanowi deska bukowa o wymiarach 106 na 90 cm. Na przestrzeni wieków był wielokrotnie konserwowany i przemalowywany. W czasie ostatniej konserwacji przeprowadzonej w bieżącym roku przywrócono mu pierwotny wygląd i uzupełniono ubytki w farbach. Główną, centralną postacią wizerunku jest Matka Boża z Dzieciątkiem Jezus. Madonna ukazana jest frontalnie, w półpostaci. Głowę ma lekko pochyloną w prawo, a spojrzenie skierowane na wprost. W prawej uniesionej ku górze ręce trzyma czerwone jabłko, od średniowiecza symbol grzechu pierworodnego. Twarz Madonny jest pełna, o ciemnoróżowej karnacji, delikatnie uśmiechnięta. Na głowie ma złota wysadzaną szlachetnymi kamieniami koronę z amarantowym podbiciem, spod której spływają czarne rozpuszczone w tył, aby nie zasłaniały uszu, opuszczone na ramiona włosy. Strój Madonny stanowi amarantowa suknia z długimi rękawami, przepasana białą przepaską, oraz ciemnozielona peleryna wykończona tkaną złotem lamówką, spiętą na piersi złotą klamrą. Tak suknia, jak i płaszcz charakteryzują się bogatym i swobodnym fałdowaniem. Dzieciątko jest obnażone, przechylone w lewo, z lekko krzyżującymi się nóżkami oraz odchyloną lewą rączką, w której trzyma kiść z gronami czerwonej winnej latorośli, od starożytności symbol Eucharystii. Złote tło obrazu nie jest jednolite. Jego przestrzeń wypełnia powtarzający się regularny ornament kwiecisty. Głowa Madonny ujęta jest okrągłym, gładkim nimbem, obwiedzionym dodatkową opaską. Analogiczny motyw nimbu mamy wokół głowy Dzieciątka. Złociste tło podtrzymują z obu stron dwie pary aniołów ubranych w suknie koloru amarantowego i zielonego.


Najstarszy opis obrazu pozostawił ks. Jan Augustyn Biesiekierski, kanonik regularny laterański, w opublikowanym w 1624 roku traktacie na temat kultu świętych obrazów, zaznaczając że „malowanie […] starodawność pokazuje, bo i na twarzy Matki Bożej i Synaczka Jej dawnością farby nieco zmienione”. Oto najważniejszy fragment tego opisu: „Twarz Matki Boskiej okrągło pociągła, ku prawej stronie nakłoniona, bardzo śliczna i wesoła, jakoby radość wewnętrzną po sobie pokazująca. Włosy roztoczone, a im się twarzy pilniej przypatrujesz, tem się zda piękniejsza, weselsza i dziwniejsza, jakoby chciała przemówić, a ozdobą i radością swoją patrzącego na się do nabożeństwa i ku weselu pobudza. Próżno – każdy, który się dobrze przypatrzy przyznać musi, iż coś dziwnego i osobliwego Pan Bóg dał temu nad inne obrazy. Prawa ręką pokazuje Matka Niepokalana Synaczkowi jabłuszko, znak przestępstwa pierwszych rodziców, lewą ręką Synaczka pod paszki ujętego na łonie swym stojącego, ku sobie przytula. Sam zaś Synaczek w rączce lewej grono z listkami wina trzyma na pamiątkę tego, iż dla zbawienia naszego w prasie męki krzyżowej wytłoczony, Krew swoją najdroższą nam na okup miał sowicie wylać. A prawa rączkę ściągnęło Dzieciątko ku twarzy najmilszej Matki swojej. Zacne klejnoty, a nie rozłączne. Nie mógł Synaczek być człowiekiem za takim zrządzeniem Boskim bez Matki, nie mogła Panna być Matką Bożą bez takiego Syna”.


Mimo wnikliwej kwerendy źródłowej oraz badań laboratoryjnych w pracowniach konserwatorskich nie udało się jednoznacznie odpowiedzieć na wszystkie pytania związane z powstaniem obrazu i jego dziejami do roku 1624. Kronikarze i dziejopisarze zakonni kanoników regularnych laterańskich klasztoru Bożego Ciała od ks. Jana Augustyna Biesiekierskiego począwszy, w sprawach początków powoływali się na tradycję klasztorną, która obraz kojarzyła z pierwszymi zakonnikami przybyłymi w 1405 roku z Kłodzka, a jego powstanie datowała na przełom XIV/XV wieku w środowisku czesko-śląskim. W każdym razie obraz ten miał być instalowany w 1410 roku w nowo wzniesionej i konsekrowanej w tymże roku kaplicy Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i Trzech Króli. Opinię tę podtrzymywali także autorzy spoza klasztoru, piszący o obrazie do połowy XX wieku. Problem pojawił się jednak kiedy obraz poddano szczegółowym analizom w nowoczesnych laboratoriach konserwatorów dzieł sztuki. Wyniki badań wykazały bowiem, że metryka obrazu nie sięga jednak tak daleko, jak sugerowała to tradycja klasztorna, czyli przełomu XIV/XV wieku. Obraz jest dziełem o wiek młodszym, powstał zatem na przełomie XV/XVI wieku, jeśli nie później. Współcześni historycy sztuki kojarzą go z kręgiem warsztatowym mistrza krakowskiego Marcina Czarnego działającego w latach 1477-1509 i jego syna Mikołaja, który przejął pracownię po ojcu i prowadził ją do 1519 roku albo z dawną szkołą flamandzką. Wskazują nadto zgodnie, że obraz jest swoistą syntezą dwóch stylów, gotyckiego i renesansowego, z wyraźną przewagą tego ostatniego, i na gruncie polskim nie posiada analogii. W świetle wyników najnowszych badań konserwatorskich można zaryzykować twierdzenie, że kanonicy regularni w ołtarzu wzniesionej przy swoim kościele i konsekrowanej w 1410 roku kaplicy wystawili przywieziony z Kłodzka obraz Madonny, który dość szybko uległ zniszczeniu. Dlatego w ramach intensywnych prac nad ostatecznym wystrojem wnętrza kościoła, co działo się w latach 1495-1505 kiedy rządy w zgromadzeniu sprawował prepozyt Andrzej, obraz ten zastąpili nowym, aczkolwiek w ogólnej koncepcji artystycznej nawiązujący do pierwotnego. W 1624 roku także ten obraz był już poważnie zniszczony, co ks. Jan Augustyn Biesiekierski tłumaczył duża wilgotnością podłoża, na którym wznosi się kościół i kaplica. W tymże roku obraz nie był jeszcze pokryty srebrną sukienką, aczkolwiek był ozdobiony licznymi wotami. Umieszczony zaś na jego złocistej i ozdobionej liściastymi tłoczeniami ramie gotyckimi literami łaciński napis głosił: „TRANSITE AD ME OMNES, QUI CONCUPISCITIS ME ET A GENERATIONIBUS MEIS IMPLEMINI”, czyli: Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy mnie pragniecie i zaczerpnijcie z moich wnętrzności.