Kazimierzanie zajmowali się znacznie więcej rzemiosłem niż handlem. Wiele informacji na temat rzemiosł i rzemieślników dostarczają zachowane księgi radzieckie od 1369 roku. Miasto miało: rzeźników, piekarzy, szewców, krawców, tkaczy, sukienników, kuśnierzy, garbarzy, kaletników, siodlarzy, kowali, szklarzy, nożowników, mieczników, płatnerzy, złotników, murarzy, kamieniarzy, cieśli, garncarzy i zdunów, słodowników i piwowarów, stelmachów, bednarzy, łuczników, malarzy i snycerzy, wytwórców cegły, kamieniarzy, mistrzów sztuki budowy mostów i innych. Rzemieślnicy zorganizowali się w cechy i strzegli pilnie swej niezależności od cechów krakowskich. W 1369 roku było na Kazimierzu przynajmniej 8 cechów: rzeźnicy, sukiennicy, szewcy, piekarze, kaletnicy, kowale, krawcy, tkacze. Duże znaczenie miały w mieście zwłaszcza korporacje rzeźników, szewców i tkaczy. Warto zwrócić uwagę, że wśród sukienników pojawiają się już u schyłku XIV wieku pannifices latini, a więc sukiennicy włoscy. Poszczególne korporacje brały czynny udział w życiu parafii i kościoła, miały swoje ołtarze i nabożeństwa. Ich członkowie przed 1347 rokiem dali nawet początek dzisiejszemu Bractwu Najświętszego Sakramentu i Pięciu Ran Pana Jezusa. Oprócz rzemiosła i handlu na Kazimierzu zajmowano się też uprawą roli, ogrodnictwem i hodowlą bydła.
Życie codzienne populacji odmierzały praca, posiłki, odpoczynek i modlitwa. Pory dnia odmierzał najpierw dzwon, a później zegar z cymbałem umieszczony w północnej ścianie prezbiterium kościelnego. Cały rok wiązał się z kalendarzem kościelnym. Wielkie święta, jak Boże Narodzenie, Wielkanoc, Zielone Świątki, Boże Ciało, uroczystość apostołów Piotra i Pawła, Wniebowzięcie i inne uroczystości maryjne, święto św. Marcina stanowiły ważne, powszechnie znane daty, z którymi wiązano świeckie kontrakty i spłaty zobowiązań. Były ponadto dni postne, dni krzyżowe, rogacje. Karnawał obchodzono i na Kazimierzu hucznie, popielec ze skruchą, o czym świadczą kazania zachowane w archiwum klasztornym kanoników. W nurt codzienności wplatały się chrzciny, wesela, pogrzeby, jarmarki i inne. Ważnymi momentami były zgromadzenia cechowe, sesje sądu miejskiego, inauguracja kadencji rady miasta. Miniatury Kodeksu Baltazara Behema, opisane szczegółowo przez prof. Wyrozumskiego, pokazały średniowieczny Kraków przy pracy. Nie inaczej niż w Krakowie było na Kazimierzu, tutaj również ludzie trudzili się od świtu do zmroku w warsztatach i na zewnątrz. Problemy natury moralno-społecznej, które wyłaniają się z zapisów ksiąg miejskich, to m.in. skłonność do wybryków i burzliwości, nocne zakłócanie spokoju, spory majątkowe, kłótnie sąsiedzkie, bijatyki z użyciem narzędzi ostrych, hulanki karczemne, plotki, oszustwa.
Zarząd parafii od chwili erekcji do 1405 roku spoczywał bezpośrednio na proboszczu, którego mianował biskup. Spośród proboszczów diecezjalnych znamy: ks. Jarosława, występującego w 1347 roku, ks. Michała, wymienionego imiennie w 1378 roku, oraz ks. Jana z Cieszyna, który 7 maja 1405 roku przekazał kościół i parafię kanonikom regularnym. Zachowane od 1369 roku księgi miejskie wymieniają też innych duchownych pracujących przy parafii, jak: wikariusza bez imienia w roku 1371, wikariusza Grzegorza w 1377 roku, kaznodzieję Jakuba w 1378 roku, wikariusza Stanisława i kaznodzieję Andrzeja w 1387 roku, kaznodzieję Klemensa w 1402 i 1405 roku.